Marzę o niej po nocach. Widzę ją oczyma wyobraźni – idealnie biała, z apetycznymi pęknięciami na chrupiącej skorupce, która pod delikatnym naciskiem widelca odsłania miękkie, piankowe wnętrze. Niestety, przez długi czas moje bezy przypominały raczej …
