Pamiętam doskonale swoje pierwsze wyjście na sushi. Ta ekscytacja mieszająca się z lekkim przerażeniem. Przede mną leżały małe, zgrabne dzieła sztuki, a w głowie kołatało się jedno pytanie: „Jak ja mam to zjeść?”. Obserwowałem innych, …

Odkrywaj świat przez potrawy
Odkrywaj świat przez potrawy

Pamiętam doskonale swoje pierwsze wyjście na sushi. Ta ekscytacja mieszająca się z lekkim przerażeniem. Przede mną leżały małe, zgrabne dzieła sztuki, a w głowie kołatało się jedno pytanie: „Jak ja mam to zjeść?”. Obserwowałem innych, …

Znam to uczucie frustracji aż za dobrze. Kupujesz siatkę pięknych, jędrnych ziemniaków z myślą o pysznych obiadach na cały tydzień. Wkładasz je do kuchennej szafki, a gdy po kilku dniach po nie sięgasz, czeka Cię …

Pamiętam doskonale moje pierwsze podejście do pieczenia żeberek. Byłem pełen entuzjazmu, wyobrażając sobie talerz pełen mięsa tak kruchego, że samo odchodzi od kości. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna – z piekarnika wyciągnąłem coś, co przypominało …

Pamiętam ten zapach z dzieciństwa, unoszący się w całym domu w chłodne, jesienne popołudnie. Gęsta, aromatyczna fasolka po bretońsku, podana z kromką świeżego chleba. Pamiętam też swoje pierwsze, nieudolne próby odtworzenia tego smaku – zupa …

Pamiętam doskonale czasy, gdy moje kulinarne horyzonty były znacznie węższe. Kupiłem swoje pierwsze awokado, zachęcony opowieściami o jego kremowej konsystencji i zdrowotnych właściwościach. Przekroiłem je, położyłem na kanapce, posoliłem i… poczułem lekkie rozczarowanie. Czy to …

Pamiętam to uczucie doskonale – stoisz przed stoiskiem z owocami, a przed Tobą piętrzą się ogromne, pękate melony. Wyglądają obłędnie, pachną latem, ale w głowie pojawia się natrętne pytanie: „I co ja mam z tym …

Zapewne znasz ten scenariusz aż za dobrze. Wracasz z zakupów z siatką pełną pięknych, żółtych i pachnących cytryn. Układasz je w misie na kuchennym blacie, ciesząc oko ich słonecznym kolorem. Jednak mija kilka dni, a …

Pamiętam doskonale moje pierwsze podejście do udźca z indyka. Byłem pełen zapału, wyobrażając sobie złocistą, chrupiącą skórkę i mięso tak soczyste, że rozpada się pod widelcem. Rzeczywistość okazała się brutalna – suchy jak wiór kawałek …

Pamiętam to jak dziś. Małe, zielone, rozgotowane kulki na talerzu, które pachniały… cóż, niezbyt apetycznie. Brukselka z mojego dzieciństwa była synonimem kary, a jej gorzki smak skutecznie zniechęcał na lata. Jeśli ten scenariusz brzmi znajomo …

Pamiętam to jak dziś. Moje pierwsze spotkanie z burratą. Położona na środku stołu, lśniąca, biała kula, która wyglądała jak nieco przerośnięta mozzarella. Podszedłem do niej bez namysłu – pokroiłem w plastry prosto z lodówki, położyłem …